Jak ja je lubię. Są przepyszne i mega niebezpieczne. Mała wersja drożdżówki, taka na „dwa gryzy” wciąga jak przysłowiowe orzeszki na stole. Podczas kawki i przyjemnych rozmów, tracisz kontrolę i jesz… Na szczęście, takie smaczki serwujemy sobie zwykle podczas wycieczki, więc wszystko przez cały dzień wychodzimy.
Dzisiaj podzielę się przepisem. Drożdżóweczki robimy wspólnie z Tymkiem i te na zdjęciu są właśnie jego 🙂 Może i jestem monotematyczna, że wszystko z dzieckiem, ale tak to właśnie wygląda. Staram się zaangażować go do wielu czynności domowych, szczególnie tych związanych z wyjazdem. Bo do sprzątania pokoju nadal nie potrafię go zagonić, ale co się dziwić, sama tego nie lubię 🙂
Jednak nie przeciągając, przepis. Podpowiem Wam tylko, że szykując je na drogę nie oblewamy ich lukrem, czasami posypiemy cukrem pudrem 🙂
Mini drożdżówki z serem
Potrzebne będą:
Ciasto
- 500 g mąki
- 15 g świeżych drożdży
- 3/4 szklanki mleka
- 50 g roztopionego masła
- 2 łyżki cukru
- szczypta soli
- 1 jajko
Farsz
- 500g twarogu półtłustego (lub gotowego z wiaderka)
- 2 żółtka
- 3 łyżki cukru brązowego
Szykujemy zaczyn. Drożdże rozpuszczamy z cukrem w ciepłym mleku, dokładamy 2 łyżki mąki i odstawiamy do podwojenia objętości. Kiedy urosną wlewamy do miski i dokładamy pozostałe składniki na ciasto. Dokładnie wyrabiamy, przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 30 minut. W tym czasie mieszamy dokładnie składniki na farsz serowy. Jeżeli nie mamy gotowego twarogu „z wiaderka” warto przemielić, choć przyznaję, ze często bardzo dokładnie ugniatam widelcem. Tez smakuje, a życie trzeba sobie ułatwiać.
Wyrośnięte ciasto wyrabiamy następnie wałkujemy, na grubość około 1 ,5 cm, tak, żeby stworzyć prostokąt. Wzdłuż dłuższej krawędzi, zostawiając około 2 cm brzegu układamy wałek z masy serowej. Następnie zawijamy w rulon, tniemy na małe kawałki i układamy na blasze. Przykrywamy lnianą ściereczką i ponownie odkładamy do wyrośnięcia.
Drożdżówki pieczemy w 180 stopniach C około 20-30 minut.